TVP 11 - pozwól że wyjaśnię
Spadkobiercy geniuszu i telepatia oszustów


 

PALACZOM KU PRZESTRODZE

TELEPATIA

FANTOM

MASA I GRAWITACJA

ANTYMATERIA

Spójrzmy na dodawanie energii atomowi w wyniku, której nabiera on prędkości względem otoczenia.

 

W WYNIKU ROZPĘDZANIA SIĘ ATOMU SPOWALNIAJĄ JEGO ORBITONY.

DNA WZÓR



TEORIA NIEDOPUNKTU


 
   
 

MOJE ZDROWIE - RAK - GUZ SIĘ POWIĘKSZYŁ

BRUDNOPIS

ATOM DO TEORI NIEDOPUNKTU



 





OPĘTANIE – EGZORCYZMY

 

O MNIE – PO PROSTU JA 

   

 

TECHNICZNA EWOLUCJA RÓWNOLEGŁA

 

PREZYDENT USA

 

U PANA BOCA ZA PIECEM

 

PROJEKCJA PSYCHIATRYCZNIE

 

WIDZIEĆ WNĘTRZE CIAŁA

 

JAN ŻABIŃSKI – EWOLUCJA ZOO

 

 

STAROŻYTNI KOSMICI


 

EKO PRĄD

 

PODGRZEWANIE HOT DOGA

 

ALKOHOL Z LIŚCI KLONU

 

NATURALNY BURSZTYN UZYSKANY W SZTUCZNY SPOSÓB

 

 

CUD”


 

SKĄD SIĘ BIERZE POPYT NA MIESZKANIA – KOVID – MŁODZI BŁAGAM OSTROŻNIE

 

KOVIDOWA BAŃKA SPEKULACYJNA

 

KORONA TEORIA SPISKOWA

 

KORONA PO RAZ KOLEJNY

 

DEPRESJA UBOCZNY SKUTEK KOVIDA

 

TO JUŻ NIE TEORIA SPISKOWA – TO FAKTYCZNY SPISEK

 

ROZRUCH W EUROPIE Z POWODU KOVIDA

 

KOVID – CZYLI ZABAWA W NIESKOŃCZONOŚĆ

 

JESZCZE JEDNA Z PRAWD O KOVIDZIE

 

 

TELEPATYCZNIE W DEPRESJĘ – KTO NAS W NIĄ WPĘDZA ?

 

NIEBEZPIECZEŃSTWA KTÓRE WIDZĘ

 

 

DUDA I SUTKOWSKI

 

SYLWESTER KURSKIEGO

 

SUTKOWSKI KLAKIEREM WŁADZY

 

 

KORONA – RAK – POHP -

 

REGENERACJA PŁUC PO POHP – CZY TO MOŻLIWE ?

 

 

OWCE BEZ PASTERZA 1 – WSPÓLNOTA CHRZEŚCIJAŃSKA PUŁAWSKA

 

OWCE BEZ PASTERZA 2 – WSPÓLNOTA CHRZEŚCIJAŃSKA PUŁAWSKA

 

WSPÓLNOTA CHRZEŚCIJAŃSKA PUŁAWSKA – DOKTOR SOLFERIUS

 

BIBLIA SENS SŁÓW

 

BIBLIA SENS SŁÓW – TESTAMENT

 

OWCE BEZ PASTERZA

 

PASTOR LESZEK

 

CZY BÓG ISTNIEJE ?

 

 

W CO NAPRAWDĘ GRA ŚWIAT

 

NIEMCY CHCĄ ZREZYGNOWAĆ Z BOMBY JĄDROWEJ NA SWOIM TERYTORIUM

 

WSTĄP DO WOJSKA POLSKIEGO

 

RODEM Z PRL-u – WYKORZYSTYWANIE NASZEJ LUDZKIEJ NAIWNOŚCI

 

DOSTĘP DO GRANICY BĘDĄ MIELI W PRAKTYCE TYLKO DZIENNIKARZE TVP

 

MAZOWIECKI PRZED KAMERAMI - ( w podtekście „telepatia” )

 

RZĄDZĄCY

 

 

SŁUŻBY SPECJALNE – czy posługują się tym zjawiskiem

 

 

W CO GRAJĄ NIEMCY ?

 

PRAWDZIWE PRZYCZYNY SYTUACJI NA BIAŁORUSI

 

CZY GROZI NAM WYJŚCIE Z UNII EUROPEJSKIEJ ?

 

 

PRZYPOMNIENIE – TROCHĘ HISTORII – KUKLIŃSKI – o mnie także

 


PANIKA ENERGETYCZNA

 

CO TO JEST GENIUSZ

 

GENIUSZ KONTAKTUJE SIĘ Z OBCYMI

ANTYMATERIA

Spójrzmy na dodawanie energii atomowi w wyniku, której nabiera on prędkości względem otoczenia.

 

W WYNIKU ROZPĘDZANIA SIĘ ATOMU SPOWALNIAJĄ JEGO ORBITONY.

Rozważmy zatem problem dostarczania tego typu energii włącznie z tej pozycji. Z pozycji tego co dzieje się z orbitownai, pomijając na razie to co dzieje się z całym atomem. Czyli pomijając fakt, że nabiera on w wyniku takiego działania prędkość względem otoczenia.

 

Orbito-ny w chwili startu naszych rozważań mają prędkość = X i obracają się w prawą stronę.

RYS. 01at

ATOM W RUCHU

rys 01at

Dostarczamy energii atomowi w taki sposób, że wpływamy na jego orbitony – hamujemy je. Przeciwstawiamy się ruchowi jego orbitonów – siłą na nie działamy w przeciwnym kierunku niż kierunek ich obrotu.

RYS. 02at

ATOM W RUCHU ORBITONY

rys 02at

W wyniku takiego działania orbitony spowolniły. Miały X obrotów/sek. Dostarczyliśmy energię i wyhamowaliśmy je do prędkości 0,5 X. Czyli o połowę.

RYS. 03at

ATOM W RUCHU ORBITONY

rys 03at

Dostarczamy dalej w identyczny sposób energii hamującej orbiton. W wyniku takiego działania jego orbitony spowolniły jeszcze bardziej. Powiedzmy, że dostarczyliśmy taką dawkę energii, że zrównoważyła ona wartość ruchu orbitonów i one zrobiły stop. Przestały się poruszać.

Obracały się w prawo, a teraz nie obracają się wcale.

RYS. 04at

ATOM W RUCHU ORBITONY

Dalej bawmy się w ten sposób i dostarczajmy energię oddziałującą na orbitony i to w tym samym kierunku w jakim dotychczas działaliśmy

 

To spowoduje że orbiton zacznie poruszać się w przeciwnym kierunku.

RYS. 05at

ATOM W RUCHU ORBITONY

Najpierw obracał się w prawo. Po dostarczeniu energii zatrzymał się. Po dalszym dostarczaniu energii zaczął obracać się w przeciwnym kierunku. Czyli w lewo. Powiedzmy że dostarczona dawka energii wystarczyła aby poruszał się on z prędkośćią = X ale w lewo.

RYS. 06at

ATOM W RUCHU ORBITONY

rys 06at

Co osiągnęliśmy ?

 

Gdy zaczynaliśmy orbitony obracały się prędkośćią X w prawo

Teraz obracają się z taką samą prędkością X ale w lewą stronę.

 

Prędkość obrotowa jest identyczna ale kierunki przeciwne.

RYS. 07at

ATOM W RUCHU ORBITONY

rys 07at

Aby było to lepiej czytelnym zmienię kolory orbitonów i jąder. Jest jeszcze jeden cel takiego działania ale o tym później.

RYS. 08at

ATOM W RUCHU ORBITONY


TERAZ DOPIERO PRZYPORZĄDKUJMY TO PRĘDKOŚCI ATOMÓW WZGLĘDEM PRZESTRZENI I WSZYSTKO TO CO O TYM WIEMY. CZYLI TEORIĘ EINSTEINA.

 

Wszystko dzieje się w czasie. Jednak jak dowodzi teoria względności Einsteina jest to ( czas ) pojęciem względnym. Względnym czyli zależnym, zależnym od czegoś. W sumie to coś, subiektywnie go wyznacza. To działa na zasadzie naczyń połączonych. Zmieniliśmy coś ( jakiś element w układance ), to na zasadzie naczyń połączonych zmieniło to inny parametr.

 

Chodzi o to, aby końcowa konfiguracja całości była taka jak ją układają wszystkie jej składowe, ich chwilowe wartości.

Co to zatem jest czas, że jest od czegoś zależnym ?

Nie będę teraz rozpisywał się czym to jest w istocie ( uczynię to ale przy zupełnie innej okazji ), a tylko w sposób abyś załapał o co chodzi wyjaśnię. To, przy tych dywagacjach w zupełności nam wystarczy.

 

Wyobraźmy sobie że mamy trzy identyczne zegary. Wszystkie nakręcone ale jeszcze nie puszczone w ruch. Gdybyśmy to uczynili, to każdy z nich wykręcił by swoją sprężynę po 50 obrotach dużej wskazówki. Jeden z nich wyznaczymy sobie jako punkt odniesienia. Do jego wskazań będziemy porównywać dwa pozostałe.

 

1. zegar ustawimy w ten sposób, że jego sprężyna będzie się wykręcać o połowę szybciej od drugiego, jak również od zegara porównawczego. Będzie on miał po prostu dwukrotnie większą prędkość obrotową od pozostałych. Rusza z miejsca i po wykręceniu owych 50 obrotów stanie.

 

Porównajmy to do zegara porównawczego. Porównawczy wykręcił dopiero 25 obrotów. Tyle samo wykręcił drugi zegar.

RYS. 09 at

ATOM W RUCHU ORBITONY

rys. 09at

 

To oznacza, że na tym pierwszym zegarze czas płynął dwukrotnie szybciej od pozostałych.

To jest logiczne, to daje się zrozumieć, ale co w naturze hamuje wykręcanie się sprężyny ?

 

To tak jakby o połowę wolniej biło ci serce i o połowę woniej ruszałbyś ręka. Gdybyś porównywał to do otoczenia, to wyglądałoby ono jakby wszystko poruszało się na przyśpieszonym filmie.

Pytanie czym są w naturze takie sprężyny i co je wyhamowuje ?

 

Załóżmy że orbitony atomu mają możliwość wykonania tylko określonej ilości obrotów i po tym atom przestaje być tym czym był. Jeżeli wykręci te obroty szybciej, to szybciej przestanie być tym czymś. Tylko dla niego samego, dla jego wnętrza on istniał tyle samo co drugi atom, który wolniej się „wykręcał”. Oba dla samych siebie istniały tyle samo czasu, ale w porównaniu już nie. Tylko tyle, że jeden żył szybciej od drugiego. Miał większą prędkość obrotową i swoje zaprogramowane obroty wykręcił w szybszym czasie. W skrócie można powiedzieć, że czas to stosunek dwu prędkości.

 

Skoro prędkość obrotową można nazwać wyznacznikiem szybkości upływu czasu, to to oznacza, że ilość obrotów orbitonów również go określa. Co oznacza, że czym wolniej one się obracają, to tym wolniej upływa na nich to co nazywamy czasem i odwrotnie, czym szybciej się obracają tym szybciej płynie tam czas. Oczywiście robiąc porównania z punktem odniesienia.

RYS.

atomy porównania

Wiemy, że przy prędkości obrotów orbitonów = X, to atom nie ma prędkości względem otoczenia.

RYS.

 

Wiemy że czym mniejsza prędkość obrotowa orbitonów, to tym szybciej porusza się cały atom względem otoczenia. Pierwsze wpływa na drugie ( zasada naczyń połączonych ).

RYS.

atomy porównania

 

Wiemy że gdy orbitony przestaną się obracać, to prędkość atomu względem przestrzeni wynosiłaby 300 000 km/sek. ( prędkość światła ). Czas wtedy na atomie przestanie upływać.

RYS.

 

Jak wspomniałem gdy zaczynaliśmy atom nie poruszał się względem przestrzeni, a orbitony miały prędkość = X ( kierunek obr. prawy ).

RYS.

 

Teraz gdy zakończyliśmy atom również nie porusza się względem przestrzeni, a ilość obrotów jest identyczna i wynosi X. ( kierunek obrotów lewy ).

RYS.

 

Jedyne co się stało to zmiana kierunku obrotów orbitonów.

RYS.

 

Dostarczaliśmy energię i spowodowaliśmy przyśpieszanie atomu i działo się to aż do momentu osiągnięcia prędkości światła ( 300 000km.sek ) w którym to orbitony przestały się obracać.

 

Wiedząc że jest zależność między ilością obrotów orbitonów, a prędkością atomu zastanówmy się się co będzie się z im ( atomem ) działo gdy orbitony znowu nabrały prędkości względem otoczenia. A tak przecież się stało gdy oddziałując na orbitony najpierw spowodowaliśmy ich zatrzymanie się a potem obracanie w przeciwnym kierunku.

 

Zatem one się obracają. Z zależności obroty orbitonów, a prędkość atomu oznaczać to powinno. że atom względem otoczenia zwolnił.

 

Trochę to dziwne.

Dostarczyliśmy energię i atom nabrał prędkości.

Dostarczyliśmy jeszcze więcej energii to atom zwolnił.

 

Powtórzmy

dostarczyliśmy energii i atom zaczął przyśpieszać

( orbitony natomiast zwolniły )

dostarczyliśmy jeszcze więcej energii i atom osiągnął prędkość światłą

( orbitoiny w tym przypadku przestały się obracać )

jeszcze więcej dodaliśmy energii i atom zaczął zwalniać

( jednak jego orbitony zaczęły się obracać ale w przeciwnym kierunku).

 

Patrząc na to z pozycji oddziaływania energią na orbitony to rozumiemy co się stało. Na orbitony wciąż oddziaływała siła w określonym kierunku i to ona spowodowała spowolnienie, zatrzymanie się a potem obracanie się ich w przeciwnym kierunku. Prędkość atomu w tym przypadku była wtórną daną. Skoro obrót orbitonów powoduje spowolnienie prędkości to tak się stało. W przypadku rozpatrywania problemu z pozycji orbitoonów nie ma problemu ze zrozumieniem tego że atom najpierw przyśpieszył a potem zwolnił.

 

 

 

 

 

 

Dalej dostarczaliśmy energię i atom znowu zaczął spowalniać. Zaczął się poruszać poniżej prędkości światła ( poniżej 300 000 km/sek. ). Po dalszym dostarczaniu mu energii wreszcie osiągnął on taką sama prędkość jaką miał na początku.

RYS.

 

Dostał energii – przyśpieszył

Dostał dalej energii zwolnił.

RYS.

O co w tym chodzi, jak się to ma do prawa zachowania energii ???

 

Gdy będziemy patrzyli na to z pozycji jego ( całego atomu ) prędkości to jest problem z tym prawem.

RYS.

 

Jednak gdy popatrzymy na to z pozycji orbitonów, ilości ich obrotów i kierunku obracania się to wszystko się z tym prawem zgodzi.

RYS.

 

CZYM W TAKIM RAZIE STAŁ SIĘ ATOM, KTÓRY ZMIENIŁ W TEN SPOSÓB KIERUNEK OBROTÓW ?

RYS.

 

PRZYSZŁO MI DO GŁOWY, ŻE STAŁ SIĘ SWOIM POPRZEDNIM PRZECIWIEŃSTWEM, CZYLI ATOMEM ANTY MATERII ( jest taki sam a jednak inny ).

 

Zakładając że kierunek obr. prawy czyni z niego atom materii, a lewy antymaterii powinno nam się nawet zgodzić prawo zachowania energii patrząc na to również z pozycji prędkości atomu względem otoczenia ( a nie tylko z pozycji kierunku i ilości obrotów orbitonów ).

 

Rozpatrywanie prawa zachowania energii przy jej dostarczaniu zgodzi się w tym przypadku jeżeli będziemy to rozpatrywać przy jednoczesnym braniu pod uwagę, że atom w pewnym momencie zamienia się w swoje przeciwieństwo. Dostawał energię z pozycji swojego ja ( bycia materią ). Gdy osiągnął prędkość światła, to dalsze jej dostarczanie spowodowało że zmienił swoje ja na przeciwieństwo ( antymaterię ). Patrząc na to z pozycji jego ja ( materii ) on wciąż obierał dostarczaną mu energię ale z pozycji przeciwnej ( antymaterii ) on ją tu oddawał.

 

Brzmi to trochę tajemniczo, zatem warto abyś poznał mój to myśli, a zrozumiesz i uśmiechniesz się z powodu zaistnienia myśli typu – JAKIE TO TO PROSTE ( proste jak się wie ).

 

TYM CZYM ON JEST MATERIĄ CZY ANTYMATERIĄ TO PRAWO ZACHOWANIA ENERGII NAM SIĘ ZGODZI.

 

Przeanalizujmy zatem problem z pozycji tego prawa, prawa zachowania energii ( na razie pomińmy fakt, że nie możliwym jest osiągnięcie prędkości światła ).

 

 

 

 

 

 

 

Z pozycji jego ja ( bycia materią ) dostarczamy atomowi energii i on przyśpiesza ( orbitony spowalniają. Jednak ta informacja w tym przypadku jest drugorzędną. Teraz rozpatrujemy prawo zachowania energii z pozycji prędkości atomu a nie jego robitonów ).

RYS.

 

Dostarczamy jeszcze więcej energii i jakimś cudem atom osiągnął prędkość światła ( jego orbitony przy tej prędkości nie miałyby już obrotu ani w prawo ani w lewo ZATRZYMAŁY BY SIĘ ).

RYS.

Idąc tym tropem, to gdybyśmy taki atom rozpędzili jeszcze bardziej ( dostarczyli mu jeszcze więcej energii ), to oddziaływania na orbitony powinny spowodować, że powinny się one zacząć obracać w LEWO.

 

Pamiętaj że my dostarczamy mu wciąż energię patrząc na to z pozycji MATERII.

 

A taki atom przecież przestał nią już być ( oczywiście przy założeniu że to kierunek

obrotów orbitonow wyznacza cym jest atom ).

 

Patrząc na ten atom z pozycji antymaterii i porównując go z innym atomem antymaterii

który nie porusza się to on ma wzgledem niego prędkość poniżej prędkości światła.

 

Czym więcej dostarczamy mu energii z pozycji MATERII, to tym bardziej staje się on

antymaterią i ma pozornie coraz większą prędkość w stosunku do niej.

 

POZORNIE DAWNO ON PRZEKROCZYŁ PRĘDKOŚĆ ŚWIATŁA.

 

Jednak z pozycji antymaterii, względem niej ( antymaterii ) spowalnia.

 

Z pozycji antymaterii on coraz bardziej spowalnia coraz bardziej oddala się od

prędkości światła.

 

Wyrównuje w ten sposób coraz bardziej siebie z atomem antymaterii, który nie porusza się.

 

Zaiste genialne

Patrząc z pozycji materii dostarczamy mu energię.

Alle patrząc z pozycji antymaterii on ją oddaje.

 

W TEN SPOSÓB ZGODZIŁO SIĘ PRAWO ZACHOWANIA ENERGII

 

ALE CHYTRE !!!! ( genialnie chytre )

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

bezwładność orbitona na początku jest olbrzymia i ona wyznacza wzór że nie jest on liniowy.

 

Na początku różnice są tak duże że wolno on wytraca obroty ( wolniej spowalnia czas czyli obr. ).

 

w miarę wyrównywania się obu wartości łatwiej jest wpłynąć na spowolnienie jego obrotów, ma mniejszą bezwładność względem . . niż na początku. Wyrównały one trochę względem siebie swoje ja.

 

Orbiton w atomie nie poruszającym się ma określoną prędkość względem otoczenia ( atom nie orbiton tak ). Po osiągnięciu przez atom prędkości światła orbiton mimo że nie obraca się względem jądra to w stosunku do otoczenia ma względem niego prędkość. On jej nie względem niego nie stracił.

 

 

CDN
ANTYMATERIA

RDAGJĄCY STRONĘ IRENEUSZ BORYCKI