CO TO JEST GENIUSZ, NA CZYM MÓGŁ POLEGAĆ GENIUSZ TESLI ?

Odmienne stany świadomości – tak niekiedy tłumaczy się genialność niektórych ludzi.

Niejednokrotnie podejrzewa się geniuszy o inne stany świadomości, które powodują zaistnienie ich geniuszu.

Dla przykładu weźmy Teslę - on potrafił w wyobraźni przeprowadzać eksperymenty na konstrukcjach przez siebie opracowanych istniejących tylko jeszcze w jego mózgu.

Owe konstrukcje istniały tylko w jego mózgu a eksperymenty również były przeprowadzane w jego mózgu. Było zatem to coś w rodzaju pamięci i stymulacji wyobraźni.

Taki tok myśli ludzi obserwujących geniuszy nie do końca jest pozbawiony realności.

Problem w tym, że niestety źle interpretujemy odmienność u takich ludzi.

Tak naprawdę nie są ono ( mocno ) odmienni, inaczej skonfigurowani, mają inaczej poukładany mózg, lub bardziej rozbudowany.

Aby uświadomić ci czytelniku w czym rzecz weź pod uwagę SAWANTÓW. Są to ludzie mający zdolności pozornie paranormalne.

Takim ludźmi są np. ci, którzy widzą zapachy. To nie żart - wchodzą do sklepu i widzą unoszący się w powietrzu kolor w okolicy jakiegoś produktu. Wygląda to jakby barwna mgiełka, przeźroczysty zabarwiony „gaz”.

Przeanalizujmy problem.

Zapach jest, to unoszący się w powietrzu nośnik, można to porównać do gazu.

Dla porównania teoretycznie dla tej hipotezy powiedzmy, że to jest gaz. Czyli inny gaz niż powietrze w sklepie. Ma to inny skład.

FOTOGRAFIA SMUGOWA UMOŻLIWIA NAM WIDZENIE NP. ODDECHU, WIDZENIE POWIETRZA WYDOSTAJĄCEGO SIĘ Z SUSZARKI.

Wiemy zatem że pozornie bezbarwny gaz można zobaczyć. Oczywistym jest, że przenikanie promieni świetlnych na styku dwu różnych materiałów jest takie, że załamuje się on. Chyba że …. . co również się zdarza.

Każdy zbiór neuronów odpowiadający za dany organ, lub zmysł nosi nazwę UKŁADU.

Mamy układ neuronów odpowiadający za wzrok

Mamy również układ odpowiadający za zapach.

Załóżmy że nastąpiło połączenie między tymi dwoma układami. Coś w rodzaju przebicia –

rys wyjaśni -

Zatem bodziec docierający do układu zapachu powoduje zaistnienie impulsów w układzie. wzroku. Problem w tym, że to by oznaczało iż nośnik zapachu dotrze najpierw do układu jego odbioru, czyli nosa i dopiero teraz powinien on zobaczyć mgiełkę barwną – bo tak konkretnie ci sawanci widzą zapachy.

Jednak oni widzą to gdy tylko patrzą na to co wytwarza zapach i to z pewnej odległości, zatem nie o to tu prawdopodobnie chodzi. Być może jest kilka rodzajów sawantów widzących zapachy, jeden to ten, który opisałem, a następny to TAKI, KTÓRY WIDZI ZAŁAMANIE – INNE PRZENIKANIE ŚWIATŁA W OBSZARZE ZAPACHU.

PO PROSTU JEGO UKŁAD WZROKU I RECEPTORY OCZY SĄ NIECO INNE – WRAŻLIWE NA TAKIE ZAŁAMANIA ŚWIATŁA.

Być może jest jeszcze jedno wytłumaczenie. Chodzi o połączenie w jedno tych dwu grup sawantów, które opisałem.

Zapach dociera do nozdrzy – To zaś uruchamia w układzie wzroku coś nam jeszcze nie znanego i dopiero od tego momentu - widzi on głębie przestrzeni w której unoszą się elementy niosące zapach.

Po prostu „piłeczki” zapachowe stykają się ze sobą.

RYS WYJAŚNI.

DOPIERO PO TAKIM ROZPATRZENIU I ZROZUMIENIU PROBLEMU SAWANTÓW MOŻEMY PÓJŚĆ DALEJ I ODNIEŚĆ SIĘ DO GENIUSZU TESLI.

DO ZROZUMIENIA - JAK CZYTAŁ W SWOIM MÓZGU – JAK WYKORZYSTYWAŁ SWÓJ MÓZG DOSŁOWNIE JAK NOTES.

Nie będę się nie potrzebnie rozpisywał, bo już raz to napisałem w artykule podwójny układ neuronów ( tu link do niego ).

Tam jest to układ, który falami radiowymi wytwarzanymi przez mózg powoduje wyświetlenie obrazu na zewnątrz mózgu.

Po prostu widać marzenia – widać to co sobie wyobrażamy.

To nie żart. Gdy pracujesz i coś sobie wyobrażasz, to twoja świadomość nie pozwala aby taki obraz W POSTACI RZECZYWISTEJ – dotarł do oczu i został na nich wyświetlony.

Musisz wiedzieć czytelniku że obrazy docierają nie tylko z oczu do mózgu ale również Z MÓZGU DO OCZU i są one wyświetlane wtedy na gałkach ocznych.

Dzieje się to w fazie snu zwanej REM, ale nie tylko.

Czasami, zwłaszcza wtedy gdy pozbawiasz się snu przez bardzo długi czas ( powiedzmy kilkadziesiąt godzin ), to „oczyszczany” układ pamięci podręcznej mózgu przenosi swoją zawartość do pamięci trwałej w czasie twojego czuwania. Wyświetla zatem na gałkach ocznych takie marzenia senne, które zakłócają rzeczywisty obraz.

Widzisz dwa obrazy naraz - rzeczywisty ten docierający do oczu z otaczającego cię otoczenia i ten wytworzony przez mózg

Mówi się wtedy, że masz omamy.

Również delirium tremens jest czymś podobnym.

Obraz przenoszony do pamięci trwałej jest w czasie snu REM, a tu nie masz snu i on ( obszar pamięci podręcznej ) jest przepełniony.

Ciekawym jest, że obraz jest WYŚWIETLANY W UKŁADZIE NEURONÓW W SPOSÓB RZECZYWISTY.

W MÓZGU ISTNIEJE OBRAZ TAK JAK NA EKRANIE MONITORA. Tylko odłączenie twojej świadomości powoduje to, że nie masz do niego dostępu.

Jednak nie którzy mogą mieć dostęp do niego w sposób rzeczywisty I CO NAJISTOTNIEJSZY W PEŁNI KONTROLOWANY.

Byś mógł to zrozumieć za przykład podam ci ptaki – niektóre drapieżne mają jakby dwie ogniskowe – NA DAL I ZBLIŻENIOWE – umożliwia im to polowanie.

Mogą to na życzenie precyzyjnie przełączać.

Podobnie rzecz się mogła mieć ze sposobem korzystania z mózgu przez Teslę.

Był sawantem, który miał ( dodatkowe ) połączenie świadomości z układem na którym wyświetlane są obrazy w mózgu.

Dodatkowe, bo podstawowe mamy wszyscy, tylko wtedy mamy do nich dostęp, gdy jesteśmy zmęczeni i mamy zakłócone dwa obrazy.

Jest jeszcze jeden problem, tamte obrazy są wytwarzane przez sam mózg na podstawie zapełnionych przez nas informacjami, jego pamięci podręcznej.

Zatem to nie nasza świadomość i wyobraźnia – STEROWNA BEZPOŚREDNIO WYOBRAŹNIA - powoduje

wyświetlenie konkretnego obrazu.

Jednak jest i tak, a dzieje się to w czasie gdy np. czytamy książkę. Wtedy oczami wyobraźni ( NIE widzimy tego w sposób rzeczywisty ) widzimy treść książki ( np. bitwę morską ).

Nie widzimy tego ale w układzie neuronów taki obraz, w tym przypadku obraz naszej świadomej wyobraźni istnieje w sposób rzeczywisty.

Skąd przyszło mi to do głowy ?

Ktoś będący w „TELEPATYCZNEJ ZAWIESINIE” opowiadał mi, że jak przerwał czytanie i podniósł wzrok, to zobaczył w pokoju to co sobie wyobrażał.

W tamtym przypadku spowodowane to było istnieniem „ZAWIESINY”.

Jednak dało do myślenia i można już zrozumieć, że Tesla mógł podłączać pod gałki oczne owe obrazy z jego mózgu. Dodajmy obrazy, które swoim myśleniem tam wytworzył. To tak jakby rysował to na papierze.

Narysował i mógł tak jak my to obecnie czynimy z komputerami przeprowadzić animację.

On w taki sposób korzystał ze swojego mózgu.

To tak jakbyśmy mogli podłączać komputery bezpośrednio pod nasze mózgi i sterować nimi myślą. Powoli i to zaczyna być możliwe.

( ten fragment polecam szczególnie psychiatrom będącymi w wielu przypadkach naukowymi oszustami, nie przyjmującymi do świadomości oczywistości istnienia niektórych prawa fizyki tylko z obawy aby nie udowodniono im oszustw )

Jednak jego mózg ( Tesli ) był praktycznie tak samo skonstruowany jak nasze tylko z DODATKOWYM POŁĄCZENIEM I niczym więcej. Z tego wniosek że Tesla był po prostu sawantem.

LOGICZNE, REALNE ?

NA PEWNO, ALE CZY PRAWDZIWE ?

Jedno dodatkowe połączenie, a jak zmienia ( zwiększa ) możliwości działania.

Technika, komputerowa technika umożliwia nam takie działania jakie inni mają zapisane biologicznie.

Mając powyższy tekst na uwadze można określając człowieka użyć skrótu BR – BIOLOGICZNY ROBOT.

Tak dla zabawy kobietę można by nazwać BRD, czyli BIOLOGICZNY ROBOT DOMOWY.