TECHNICZNA EWOLUCJA RÓWNOLEGŁA
NATURALNY BURSZTYN UZYSKANY W SZTUCZNY SPOSÓB
SKĄD SIĘ BIERZE POPYT NA MIESZKANIA – KOVID – MŁODZI BŁAGAM OSTROŻNIE
DEPRESJA UBOCZNY SKUTEK KOVIDA
TO JUŻ NIE TEORIA SPISKOWA – TO FAKTYCZNY SPISEK
ROZRUCH W EUROPIE Z POWODU KOVIDA
KOVID – CZYLI ZABAWA W NIESKOŃCZONOŚĆ
JESZCZE JEDNA Z PRAWD O KOVIDZIE
TELEPATYCZNIE W DEPRESJĘ – KTO NAS W NIĄ WPĘDZA ?
REGENERACJA PŁUC PO POHP – CZY TO MOŻLIWE ?
OWCE BEZ PASTERZA 1 – WSPÓLNOTA CHRZEŚCIJAŃSKA PUŁAWSKA
OWCE BEZ PASTERZA 2 – WSPÓLNOTA CHRZEŚCIJAŃSKA PUŁAWSKA
WSPÓLNOTA CHRZEŚCIJAŃSKA PUŁAWSKA – DOKTOR SOLFERIUS
NIEMCY CHCĄ ZREZYGNOWAĆ Z BOMBY JĄDROWEJ NA SWOIM TERYTORIUM
RODEM Z PRL-u – WYKORZYSTYWANIE NASZEJ LUDZKIEJ NAIWNOŚCI
DOSTĘP DO GRANICY BĘDĄ MIELI W PRAKTYCE TYLKO DZIENNIKARZE TVP
MAZOWIECKI PRZED KAMERAMI - ( w podtekście „telepatia” )
SŁUŻBY SPECJALNE – czy posługują się tym zjawiskiem
PRAWDZIWE PRZYCZYNY SYTUACJI NA BIAŁORUSI
CZY GROZI NAM WYJŚCIE Z UNII EUROPEJSKIEJ ?
PRZYPOMNIENIE – TROCHĘ HISTORII – KUKLIŃSKI – o mnie także
IRENEUSZ BORYCKI
PESEL 56071104370
JÓZEFÓW. UL. WRZOSOWA 9
DO PANI
LEKARZA ONKOLOGA PRACUJĄCEGO
W INSTYTUCIE ONKOLOGI
UL. RENTGENA
ODDZIAŁ NOWOTWORÓW PŁUC
Pozwoliłem sobie napisać ten w gruncie rzeczy elaborat aby uniknąć niedomówień.
Przyczyną jego zaistnienia jest mój stan zdrowia, pani decyzje w kwestii leczenia, jak również pani słowa wypowiedziane gdy z bólem „odwiedziłem” panią na oddziale. Cała sytuacja mocno mnie wzburzyła. Treść pisma, to również przypomnienie zdarzeń w trakcie mojego leczenia w Instytucie Onkologii.
Pani podejście do problemu leczenia jako takiego, czyli również podstawowych wartości tego zawodu spowodowało, że zdecydowałem się rozwinąć wątki i o te kwestie. Aby jednak było to poukładane podzieliłem pismo na dwie części. Pierwsza to opis zdarzeń i …...... a druga to obecne kwestie moralne zawodu lekarza, który działa według określonego wzorca, nie rzadko zapominając, że przede wszystkim jest on człowiekiem, którego obowiązuje przysięga Hipokratesa.
Przyczyną tego jest zapewne również tworzenie programów komputerowych, które przy pewnej ich „doskonałości” mogą z powodzeniem „zastąpić” człowieka. W cudzysłowie bo człowieka jako takiego nie da się zastąpić, jednak działania niektórych ludzi bez tego co rozumiemy jako człowieczeństwo powoduje że tak można pomyśleć, że tak się obecnie myśli.
Już następuje powolny rozdział ludzi wykonujących ten zawód na „robotów” i ludzi z myśleniem abstrakcyjnym. Czyli wyobraźnią twórczą, która pozwala zauważyć rzeczy pozornie ukryte. Tacy ludzie rozwijają medycynę. Oni tworzą w niej nowe elementy. Dzięki nim można coraz częściej leczyć choroby dotychczas nie uleczalne, a obowiązujące statystyki idą w górę w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Medycyna to zasada naczyń połączonych i w pewnym jej zakresie można posługiwać się wzorcami. Zorientuje się pani w czym rzecz gdy dobrnie pani do problemu WZORCÓW MATEMATYCZNYCH które sumują punkty pojedynczych ludzi.
Tyle wstępu, teraz opis zdarzeń.
7 listopada 2023r. W czasie mojej u pani wizyty
Cała pani wypowiedź zanim zacząłem się produkować to była sugestia abym zmienił lekarza. Końcowe w tej materii wypowiedziane przez panią słowa już wyraźnie bez ogródek brzmiały – ma pan prawo zmienić lekarza. Pani chce abym go zmienił. Dlaczego tak myślę ?
Odpowiedź znajdzie pani na końcu pisma.
Zgłosiłem się do szpitala z bólem w czasie pani nieobecności w nim. Inny lekarz, który się mną zajął w osobie pani XXXXXX powiedział, że cytuję - ja jednak zdecydowałabym aby zalecić mi sterydy.
W tym miejscu lekko zastanowiła mnie forma wypowiedzianego na ten temat zdania.
W tym momencie skojarzyłem naszą, to znaczy moją i pani w tej materii rozmową.
Wspomniałem pani, iż pulmonolog zalecał stosowanie sterydów.
Pani mocno, bardzo sugestywnie to akcentując powiedziała że nie zaleca, a wręcz nie radzi mi abym je przyjmował.
Zrozumiałem że pani i inny pracownicy tego samego oddziału różnicie się w tej kwestii.
Było to pierwsze zapalenie się przed moimi oczami lampki w kolorze ŻÓŁTYM.
Wracając do dnia w którym zgłosiłem się do szpitala z bólem. Uzyskałem informacje, że za dwa dni będzie pani w pracy. Zjawiłem się i rozmawiałem z panią na korytarzu oddziału na 4-tym piętrze. Powiedziałem o bólu. Dodałem że już ponad cztery lata się męczę.
W ODPOWIEDZI USŁYSZAŁEM I TAK PAN JUŻ DŁUGO ŻYŁ.
Tak pani doktór, to są pani słowa. Takiego zdania użyła pani w rozmowie z pacjentem, który przyszedł poskarżyć się na ból.
PRZERAŻA ?
Tak przeraża i zapewne zaprzeczy pani, że tak właśnie było ( ale było ).
To była już druga lampka, tym razem w kolorze CZERWONYM i to z alarmem.
Mając na uwadze powyższe zdarzenia przeanalizowałem cały okres mojego leczenia pod pani opieką. Miałem już poprzednio pewne zastrzeżenia o których wtedy tylko wspomniałem. Teraz pozwolę sobie po kolei wszystko precyzyjnie opisać. Tą metodą uniknie się niedomówień.
Na początku zaordynowała pani radioterapię a po niej skromną chemię.
Skutek był taki iż przerzuty z węzłów chłonnych po stronie guza zniknęły, a on sam stanął w miejscu ( około 30 kilku milimetrów ).
Po ponad pół rocznym ( prawie rok, a może ponad rok – nie pamiętam dokładnie ) okresie nic z tym nie robienia, poza samą kontrolą w postaci wykonywania okresowego badania tomografem komputerowym powiedziała pani, cytuję - ruszę go. Chodziło o to, że postanowiła pani go zmniejszyć.
Zaordynowała pani drugą dość częstą już chemię po którym guz ruszył z miejsca ale nie w tą stronę.
Zaczął się mocno powiększać.
Powiększać po podaniu tej dodatkowej – DRUGIEJ już chemii.
Powtarzam po podanej ponownie chemii ( zapewne o innym składzie niż pierwsza ) po długim okresie nic nie robienia, w czasie którego guz nie rósł – stal w miejscu. Stał w miejscu jak nic z nim pani nie robiła.
Po badaniu tomografem, który wykazał że po pani decyzjach guz zaczął mocno rosnąć natychmiast przerwała pani chemię.
Zaczęła mi pani mówić że w przypadku tej choroby tak się może dziać i nie ma na to nikt wpływu.
Wmawiała mi pani że tak to właśnie w istocie wygląda.
Jednak logicznie łącząc w jedną całość fakty należy wysnuć praktycznie tylko jeden możliwy wniosek - TO „ZAOPATRZENIE” ORGANIZMU w nie odpowiednie substancje chemiczne spowodował nagły wzrost guza.
One okazały się doskonałą odżywką dla tego rodzaju białka.
Powtarzam, guz zaczął rosnąć po zaordynowaniu chemii – przedtem stał w miejscu.
Gdy przestraszyła się pani i zaprzestała podawania chemii i zdecydowała się na immunoterapię. Był to lek o nazwie OPDIVO
Leczenie było skuteczne.
Dlaczego zostało ono jednak przerwane ?
W ulotce informującej o działaniu była informacja o łuszczeniu skóry. Był tam podwójny opis tego co mogło się dziać w tej materii z organizmem.
Pierwszy to że skutkiem ubocznym będzie taki stan rzeczy.
Tak też się działo.
Tym się nie przeraziłem i dalej brałem lek.
Jednak po pewnym czasie takie łuszczenie przybrało innego charakteru.
To nie było łuszczenie jak na początku a inny jego rodzaj.
Do tego zacząłem się gorzej czuć.
Skojarzyłem to z drugim opisem łuszczenia ( tym zagrażającym już życiu co było opisane i zaakcentowane w ulotce o leku ) i powiedziałem pani o tym.
W odpowiedzi usłyszałem że to ma się prawo dziać. To tak jakby zacytowała mi pani treść ulotki o skutkach ubocznych, tych uciążliwych ale nie szkodliwych.
Całkowicie przemilczała mani drugą część opisu informującą o bezpośrednim zagrożeniu życia.
Napisałem w tym piśmie że to było inne łuszczenie niż te początkowe.
Ja doświadczając tego bezpośrednio zacząłem orientować się że to już ten drugi etap.
Mając w pamięci pani słowa wypowiedziane po skutkach drugiej chemii gdy guz ruszył – że tak się może dziać w przypadku tej choroby wiedziałem że dyskusja z panią w tej materii jest bezcelową.
Poprzednio gdy fakty wyraźnie sugerowały, że taki stan rzeczy to skutek działania nieodpowiedniego leku, pani nie przyznając się do błędu ( to przecież zdarza się każdemu ) zaczęła zrucać winę na samą chorobę.
Znając fakty uśmiechałem się w duchu gdy tak pani reagowała.
Zdawałem siebie sprawę, że to się już stało, zatem odpuściłem sobie dochodzenie w inny sposób swoich racji. RZECZYWISTEJ PRAWDY i to mimo że skutkiem tego mogła być moja śmierć.
Wie pani już jak to wyglądało w przypadku chemii, a z tego i późniejszego leczenia immunologicznego i reakcji na to po pewnym czasie organizmu, reakcji która była opisana w ulotce o leku ( co mogło skutkować śmiercią ) już wiadomo dlaczego zdecydowałem się na przerwanie i tej terapia.
Chciałem ją na jakiś czas zawiesić ale uzyskałem odpowiedź że nie jest możliwe wznowienie gdy przerwało się zabiegi – pani mi to powiedziała.
Oto prawdziwe przyczyny przerwania immunoterapii.
W czasie pani nie obecności w pracy gdy zgłosiłem się szpitala. Pani koleżanka ( XXXXX ) wspomniała że mój organizm doskonale reagował na ten lek i zapytała dlaczego przerwałem terapię. Wyjaśniłem w czym rzecz i zapytałem czy można ją wznowić, bo z tego co wiem to nie bardzo.
Pani doktór w miarę szczegółowo wyjaśniała mi o co chodzi, że klasyczne wznowienie jest problemem dlatego że nie wyników badań jak organizm będzie reagował na wznowienie leczenia po uprzednim przerwaniu.
Pani doktór rozumiejąc moją argumentację przy podejmowaniu decyzji o przerwaniu terapii dodała że istnieje możliwość aby ponownie ją zacząć jednak z powodu braku informacji na reakcję organizmu w przypadku ponownego jej rozpoczęcia trzeba by to uczynić w trybie klinicznym.
Dodała abym porozmawiał o tym z panią jako moim lekarzem prowadzącym.
Gdy spotkaliśmy się 7 w pani gabinecie ponownie wspomniałem pani o leku i zapytałem o ponowne zaczęcie nim terapii.
Pani odpowiedz że nie takiej opcji.
Nie ma możliwości ponownego podawania go po przerwaniu.
W tym momencie ja zwróciłem pani uwagę na to że uzyskałem informacje,
że można to jednak uczynić w trybie klinicznym.
Nie daję pani wiary z uwagi na fakty.
Faktem jest iż wszyscy lekarze zalecają podawanie sterydów pani jena nie. Nie argumentowała pani dlaczego nie.
Jak pani zapewne zauważyła ja słucham argumentów.
Faktem jest, że guz ruszył z miejsca ( w górę ) po ponownym zaordynowaniu chemii.
Faktem jest, że nie poinformowała mnie pani że może zaistnieć sytuacja aby ponownie zacząć podawać lek.
Faktem jest również i to że pani czasami tylko pobieżnie wie o skutkach ubocznych pewnych medykamentów.
Pni sugestia abym zmienił lekarza do czego mam prawo spowodowała kolejne zapalenie się lampki kontrolnej i przeanalizowania problemu.
Ponieważ to było w czasie naszej ostatniej spokojnej rozmowy gdzie nie było mowy o zdarzeniach opisanych w tym piśmie doszedłem do wniosku ( być może błędnego wniosku ) że mój stan zdrowia jest na tyle słaby że może to się w perspektywie nie odległego czasu skończyć śmiercią ( o tym świadczyć mogą wspomniane słowa wypowiedziane przez panią cyt. I TAK JUŻ PAN DŁUGO ŻYŁ ) i chciałaby pani pozbyć się delikwenta którego zgon statystycznie „obciążył” by panią. Jak zmienię lekarza to ….. obciąży to już innego.
Tak pani doktor do takich wniosków doszedłem.
Ap ropo statystyk.
Aby zrozumiała pani jak one potrafią wpływać na końcową rzeczywistość podam przykład. Porównanie z innej wprawdzie dziedziny, ale jak się okazuje sam problem statystyk łączy się matematycznie z innymi dziedzinami w tym medycynie.
Chodziło o sport.
Punktacja zawodników
Każdy ma określoną ilość punktów statystycznych.
Oczywistym jest że ci najlepsi mają większą.
Ci zarabiają najwięcej.
Ktoś zauważył że statystyki punktowe poszczególnych zawodników można sumować.
Doszedł do wniosku, że drużyna posiadająca jednego zawodnika o punktacji powiedzmy 20 i innych i już niskich punktacjach, np. każdy po 5 może przegrać z każdą drużyną których suma statystycznych punktów jest wyższą od tamtej.
Powiedzmy że zawodników jest 6
Jeden o punktacji 1 = 20p
Pięciu o punktacji 5 Czyli 5x5 = 25
Zsumujmy 20 + 25 = 45p.
Inna drużyna jest poziomem wyrównaną i każdy z zawodników miał po 9p
Sześciu po 9 punktów czyli 6 x 9 = 54p.
Po serii rozegranych meczy między różnymi klubami okazało się, że miał rację.
Przeraża ale pojedynczy geniusz przegrywała w rankingach gdy suma przeciętności zawodników innej drużyny jest wyższa niż suma jego i jego kolegów.
ZATEM TO MATEMATYKA --- A CO Z CZŁOWIEKIEM ?
Zwróciłem uwagę że według mojej oceny sytuacji przypuszczam, ( powtarzam są to tylko moje domysły, które nie muszą mieć nic wspólnego z rzeczywistością, a wynikają one z troski o mój stan zdrowia ) że właśnie z uwagi na statystyki zasugerowała pani abym zmienił lekarza prowadzącego. Nie chcąc aby ewentualna moją śmierć nie przylgnęła do pani statystycznie.
Lekarz XX ma statystycznie tyle to zgonów pacjentów.
Gdybym zmienił lekarza i zmarł to aby dosiec rzeczywistości trzeba posłużyć się już innym logarytmem, bo klasyczny wprowadzi w błąd.
wracając do statystyk w połączeniu z geniuszem - A jednak pani doktór geniuszu w innym ułożeniu puzli nie łączy się w klasyce statystyk. Jego ja w ułożeniu klasycznym sumuje się z ogułem i faktycznie w takich przypadkach można innymi go zastąpić. Jednak rozumiejąć czym jest geniusz da się zrozumieć jego innowacyjność w dziedzinie w której działa.
WYJAŚNIĘ TO I TO PRECYZYJNIE NIECO DALEJ
tyko Lekarzy
CDN - CDN - CDN
RDAGJĄCY STRONĘ IRENEUSZ BORYCKI